piątek, 22 lutego 2013

#9


Dochodziła godzina 15. Mieliśmy jeszcze około trzech godzin na przygotowania i dopieszczenie wszystkiego aby było naprawdę idealnie. Ta kolacja musiała być idealna. Tym bardziej, że tata chciał się oświadczyć Alice. W sumie musieliśmy jeszcze 
wyprasować obrus, nakryć do stołu i ubrać się jakoś elegancko. Mieliśmy już z Meg plan, w co się ubierzemy. Tata 
był bardzo zdenerwowany i zestresowany. Był rozmarzony i zamyślony, nie mógł się na niczym skupić. Bałam się, 
że z tego stresu tata kompletnie zawali całą tą kolację. Miałam jednak nadzieję, że wszystko wyjdzie dobrze. 

*2 godziny później*

Stół był już przygotowany. Świeczki zapalone. To wszystko było takie piękne, romantyczne. Została nam jeszcze godzina. Poszłam 
wziąć szybki prysznic i umyć włosy. Po mnie poszła Meg.Następnie rzęsy, trochę podkładu i błyszczyk do ust. Poszłyśmy się ubrać. Założyłam bordową, 
krótką sukienkę i do tego czarne baletki,  Megan natomiast nałożyła na siebie miętową sukienkę i szpilki w kolorze skóry. Wyglądała bardzo ładnie. Zdążyłyśmy zejść na dół,  tata 
powiedział, że właśnie dzwoniła Alice, i powiedziała, że za 10 minut będzie u nas. Wtedy zaczęłam się denerwować. 
Nigdy jeszcze jej nie widziałam, tylko na jednym zdjęciu, ale to nie to samo. Zastanawiałam się jaka ona jest, jaki ma 
charakter. Jakie ma zainteresowania oprócz wizażu. Jak wygląda, jak się ubiera, nawet ciekawiło mnie jaką ma 
sylwetkę. Moje myśli przerwał dzwonek do drzwi. Tata poszedł otworzyć. Do domu weszła szczupła, zgrabna, 
uśmiechnięta brunetka. Ubrana w czarny płaszcz i szpilki tego samego koloru. Pierwsza myśl jaka 
mi przyszła do głowy. To czemu wizażystka jest tak na ciemno ubrana, ale jak zdjęła płaszcz, ukazała się śliczna, 
kremowa sukienka do kolan. Wyglądała w niej olśniewająco. 
-Cześć, jestem Alice Tisdale. Miło Cię poznać. Twój tata wiele mi o tobie opowiadał.-powiedziała Alice, kierując rękę w moją stronę.
-Hej, jestem Sophie. Ciebie również miło poznać, tata opowiadał mi dużo o tobie. Oczywiście same dobre rzeczy.- 
odpowiedziałam z uśmiechem. -A to jest moja przyjaciółka Megan.- dodałam
-Miło cię poznać.- powiedziała Alice.
-Ciebie również.- dodała Meg
-Jeżeli już się zapoznaliście, to zapraszam do stołu.- dodał tata, kierując się w stronę przepięknie przystrojonej 
kolacji.
-Jak tu ślicznie. Musieliście się nieźle napracować- powiedziała Alice, trochę skrępowana.
-Troszkę, ale było warto- dodałam z uśmiechem, tak na rozluźnienie atmosfery. 
-Dobrze, to dziewczyny, podacie może pierwsze danie.?- zapytał tata
-Jasne, już idziemy.-odpowiedziała Megan, wstając.
Krzątając się tak po kuchni zastanawiałam się, skąd znam to nazwisko. Byłam trochę zdenerwowana tym spotkaniem, więc 
nie myślałam za bardzo. Dopiero potem mnie olśniło..

*Jeśli jesteś ciekawa dalszej części, zostaw komentarz ! : ) *

poniedziałek, 18 lutego 2013

#8


To tata dzwonił. Powiedział, że będzie dziś nocował u Alice, i że mam się nie martwić. Dodał też, że Alice bardzo chętnie przyjdzie na naszą kolację. Ucieszyłam się. W międzyczasie po informowałam tatę przez telefon, że Megan przyjechała, i że będzie na kolacji. Ojciec się ucieszył i poprosił nas, żebyśmy zaplanowali całą kolację i żebyśmy trochę posprzątały dom. Powiedział, że jak jutro wróci, to nam pomoże. Potem chwilę jeszcze porozmawialiśmy przez telefon o kolacji i poszliśmy z Meg oglądać film. W sumie było już około 2 w nocy. Ale nie zwracałyśmy na to uwagi. Cieszyliśmy się, że możemy spędzić ze sobą tyle czasu. Postanowiliśmy obejrzeć sobie UAN Tour. To było to, co kochamy. Mogłybyśmy oglądać to godzinami. Zawsze się na tym wzruszałyśmy.
Po filmie poszłyśmy się wykąpać i położyliśmy się w łóżku. Jeszcze chwilę rozmawiałyśmy i każda z nas zasnęła.
Rano obudziłam się pierwsza. Spojrzałam na telefon. Była godzina 12.34. Wstałam, poszłam do łazienki. Przemyłam twarz i związałam włosy w koka. Jak weszłam z powrotem do pokoju, Megan właśnie się obudziła.
-I co, jak się spało?- spytała mnie Meg
-A bardzo dobrze. Pójdę zrobić jakieś śniadanie. Masz ochotę na tosty?- zapytałam
-Nie wygłupiaj się, ja będę tu leżała a ty mi będziesz śniadanie robiła? Bez przesady. Poczekaj, pójdę na chwilę do łazienki i zaraz zejdziemy razem i coś sobie przygotujemy.- powiedziała Megan, kierując się w stronę łazienki
-No okej.- opowiedziałam i zaczęłam się ubierać
Po 5 minutach byliśmy już w kuchni i zabrałyśmy się za robienie śniadania. W sumie, to chyba był już prawie obiad, bo dochodziła godzina 13. Megan zaczęła robić tosty, a ja robiłam nam coś do picia.
-Sophie, z czym chcesz tosty ?- zapytała Meg
-Z samym serem. A ty, co chcesz do picia ?- opowiedziałam
-Poproszę kakao.
-Okej, ja też sobie wypiję kakao.- opowiedziałam z uśmiechem i wyciągałam 2 kubki. W szafce znalazłam kubek, który dałam tacie jakieś 3 lata temu. Był biały z kolorowym napisem "Kochanemu tatusiowi". Jak to zobaczyłam od razu wspomnienia wróciły. To było jeszcze wtedy, gdy rodzice byli razem. Łzy napłynęły mi do oczu. Po chwili usłyszałam otwierające się drzwi, to był tata.
-Cześć dziewczyny. O! Widzę, że szykujecie coś do jedzenia. Mógłbym prosić kawkę?- zapytał z uśmiechem.
-No cześć- powiedziałam- pewnie.
-Dzień dobry- powiedziała Meg- a jaką kawkę pan chce?
-Hmm, może być rozpuszczalna.
-Już się robi- opowiedziała Meg z uśmiechem
*10 minut później*
Siedzieliśmy już przy stole. Nagle zapytałam:
-Tato, o której Alice przychodzi?
-O 17. Wiecie, mam dla Alice niespodziankę. Ale wam też nie powiem, dowiecie się dopiero wieczorem.
-Niech pan powie- powiedziała Megan mrugając do mnie
-No dobrze.- powiedział tata po dłuższym namyśleniu- Chcę się oświadczyć Alice.
-Naprawdę?- zapytalam zdziwiona.
-Tak, myślę że to dobry moment.
-Taka kolacja to idealna okazja.- powiedziała Meg
- Ciesze się, że się ze mną zgadzacie. Ale pierścionka wam nie pokaże. To jest niespodzianka.- powiedział tata- dobra, koniec tych pogaduchów, trzeba się wziąć za sprzątanie i gotowanie.
*godzinę później*
Dom był już posprzątany. Teraz trzeba było zacząć przygotowywać kolację. Tata był bardzo dobrym kucharzem. Zresztą to co planowaliśmy przygotować kilka razy już gotował, więc nie powinno być problemów. Krewetki byly już odmrożone teraz tylko musieliśmy rozdzielić zadania dla każdego i mogliśmy zaczynać


*skomentuj jeśli rozdział się tobie spodobał ! : ) *

sobota, 9 lutego 2013

#7


Do przystanku miałam około 10 minut, założyłam słuchawki i włączyłam swoją ulubioną playlistę. Słuchając muzyki, zapomniałam o otaczającym mnie świecie, przesłuchałam 3 piosenki, w połowie czwartej byłam już na miejscu. Podchodząc do Starbucksa od razu zobaczyłam Meg. Weszłam do środka, przyjaciółka na mój widok wstała z krzesła jak poparzona. Podeszła do mnie i tam mocno mnie przytuliła, jakby mnie chciała udusić. Tak bardzo za sobą tęskniłyśmy.
-Hej słońce. Co słychać ciekawego?- zapytałam
-A dobrze. Tęskniłam za tobą.- odpowiedziała Meg.
-Ja też, chodź do domu, pogadamy- powiedziałam, biorąć torbę rzyjaciółki.
Przez całą drogę rozmawiałyśmy. Zdałam sobie sprawę, że powinnam wrócić do domu. Przecież zaczął się drugi semestr. Nie chciałam od początku mieć zaległości. Ale teraz nie chciałam o tym myśleć. Cieszyłam się, że spotkałam się z Megan. Gdy doszłyśmy do domu ojca weszłyśmy do środka, pokazałam przyjaciółce pokój w którym ma się rozgościć i czekałam,aż wróci do mnie.Gdy Megan zeszła na dół, postanowiłyśmy obejrzeć jakiś film. Długo się zastanawiałyśmy, w końcu zaczęliśmy oglądać ` Toy Story`. Nie miałam ochoty na oglądanie komedii romantycznych. Nie chciałam przypominać sobie chwil z Tomem. Nienawidziłam go. Ponadto Megan powiedziała mi, że Tom ma już inną dziewczynę. I to nie jest nią ta z imprezy urodzinowej. To zwykły dupek-pomyślałam.
Po filmie posiedziałyśmy sobie na tt, oglądałyśmy telewizję. Miałyśmy sobie tyle rzeczy do powiedzenia. W między czasie zadzwonił do mnie tata i powiedział mi, że Alice bardzo chętnie przyjdzie na kolację. Teraz zaczęłam opowiadać Megan o Alice. Mało o niej wiedziałam, ale bardzo chciałam ją poznać. Tata pokazał mi ostatnio jej zdjęcie. To szczupła, zgrabna brunetka, o ciemnych oczach. Z twarzy wyglądała na bardzo sympatyczną osobę. Razem z przyjaciółką poszukaliśmy w internecie przepis na romantyczną kolację. Była tam sałatka grecka, krewetki, wino. Na samą myśl o tym jedzeniu zrobiłyśmy się głodne. Zaraz zamówiłyśmy pizze z salami. Nagle Megan zaczęła rozmowę:
-Wiesz Sophie, ostatnio w szkole Patrick mnie zaczepił i pytał o ciebie. -powiedziała
-Czy on tego nie rozumie, że my nigdy nie będziemy razem?- odpowiedziałam wzburzona
-Nie wiem co on sobie myśli. Ostatnio spotkałam też twoją mamę. Była na spacerze z Bobbym. Wiesz, miała wrażenie, że bardzo żałuje tego, co się stało. Mówiła, że bardzo za tobą tęskni. Chciałaby, żebyś wróciła do domu. Żebyście sobie to wszystko ze spokojem wytłumaczyły. Twoja mama nie wiedziała, co się stało pomiędzy Tomem a tobą. Bardzo ci współczuła. Naprawdę, sądzę, że powinnaś wrócić do mamy. Ty też na pewno tęsknisz za mamą, za Bobbym. Za swoim domem.- powiedziała Megan przytulając mnie.
-Ja też za nią tęsknię, bardzo. Za Bobbym też tęsknię. Za Agnes, za Kate. Ale wiesz jak ja się czułam tamtego dnia. Nawet nie chce sobie przypominać.- powiedziałam ocierając łzę.
Byłam naprawdę szczęśliwa, że była koło mnie Megan. Naprawdę jej potrzebowałam. Po chwili zadzwonił mój telefon...


*Jeśli czekasz na dalszą część opowiadania, skomentuj 
to bardzo motywuje do dalszego pisania, możesz też dodać do obserwowanych*



piątek, 1 lutego 2013

#6


Na zakupy pojechaliśmy do Tesco. Tata często tam jeździł, mówił, że mają tam największy wybór produktów. Po godzinnych zakupach, obładowani siatkami szliśmy w kierunku naszego samochodu. Stał on na parkingu tuż obok dużego, czarnego Jeepa. Wracając mieliśmy 6 toreb pełnych zakupów. Trochę się tego nazbierało. Kupiliśmy m.in składniki na sałatkę grecką, kurczaka, słodycze, karmę dla Angusa itp. Tata miał już plan co do jutrzejszej kolacji. W samochodzie nikt nic nie mówił. Ja myślałam o Bobbym i szkole, tata pewnie myślał o Alice. Rozmyślania przerwała piosenka `We found love` Rihanny, która leciała w radio.
-Zrobię głośniej- powiedziałam, wystukując rytm nogą
-Lubię tą piosenkę- powiedziałam tata z uśmiechem
-Ja ją kocham, tak jak Rihannę- dodałam
Nim się spostrzegłam, byliśmy już na miejscu. Wchodząc do domu, od razu zauważyłam Angusa, który spał na kanapie w salonie. Wyglądał tak słodko. Odłożyłam torby i poszłam zdjąć buty. Tuż po mnie, do domu wszedł tata.
-Spohie, zajmiesz się tymi zakupami, bo ja za 10 minut wychodzę. -spytał tata
-Tak, oczywiście- odpowiedziałam, zdejmując kurtkę
-Mam nadzieje, że Alice zgodzi się na tą kolację
-Ja też. Byłoby super- powiedział tata, wchodząc na górę.
Poszłam do swojego pokoju. Przebrałam się w dres, włosy spięłam w luźnego koka i zeszłam na dół. Po drodze widziałam, jak tata się przygotowywał w łazience. Chyba mu na niej na prawde zależy.
-Zaraz wychodzę. Poradzisz sobie?- zapytał tata z uśmiechem
-Pewnie, nie jestem już małą dziewczynką.
-To super. Klucze są na półce. W razie czego dzwoń- powiedział, zakładając kurtkę.
-Dobra, dobra. Miłego wieczoru- krzyknęłam do taty w drzwiach.
Odpowiedział uśmiechem. Zbliżała się godzina 18. Z zakupami uwinęłam się w 10 minut. W międzyczasie zrobiłam sobie ciepłą herbatę. Zdążyłam włączyć tv i usiąść na kanapie, gdy zadzwonił mój telefon.
-Cholera no! Nie dadzą odpocząć- powiedziałam w myślach sama do siebie..
Na ekranie widniał napis:  ~Meg :3~
- Słucham Cię- powiedziałam do słuchawki
-W takim razie jestem na przystanku autobusowym przy StarBucks Coffe. Odbierzesz mnie, czy mam się sama szlajać- zapytała Meg kończąc szyderczym śmiechem
-Pewnie, że cię odbiorę. Ale miałaś przyjechać dopiero jutro.
-Wiem, ale to miała być niespodzianka. Mam nadzieje, że się nie gniewasz.- zapytała z radością Meg
-Nie, skądże. Strasznie się cieszę. Za 10 minut będę. Czekaj na mnie.
- NO ok. Będę czekać w Starbacks.
-Ok, to do zobaczenia- powiedział i się rozłączyłam.
Ubrałam się, zamknęłam drzwi i skierowałam się w stronę przystanka autobusowego...



*JEŚLI  CZEKASZ NA DALSZĄ CZĘŚĆ ZOSTAW KOMENTARZ,
TO BARDZO MOTYWUJE DO DALSZEJ PRACY*